Dzisiaj dzień scrapowania z Sasi. Nowe papierki zawsze same pchają się pod nożyczki :)
Po raz kolejny umówiłyśmy się na twórcze spotkanie i jak zwykle zrobiłyśmy sobie małe wyzwanie.
Opakowanie do czekoladek to nasz dzisiejszy temat. Po drodze do Sasi zakupiłam na stacji benzynowej "Merci" i zaraz po przyjeździe zabrałyśmy się do pracy.
Łatwo nie było - czy to wina pogody, ciśnienia czy za słonej zupy - pracowało się ciężko.
Mój czekoladownik powstał z wykorzystaniem Tego stempelka w listki, zaprojektowanego specjalnie do dziurkaczy Dalprintu ( oczywiście można wycinać kształt ręcznie) odbitego tuszem Memento w kolorze Bamboo Leaves. Fastryga to stempel, który ostatnio nieco zapomniany - powrócił w tym projekcie.
Ale dość gadania - tutaj moja praca:
Praca Sasi z wykorzystaniem stempla rozetki odbitego szarym tuszem i tego z białym pudrem:
Po więcej zdjęć zapraszam na bloga Sasi - we wcześniejszym jej poście mozecie zobaczyć więcej szarości
Fajny ten stempel! Nie widziałam takiego !!! :) A szew zawsze mi się marzył :)
OdpowiedzUsuńI u mnie cięcie nastąpiło :) Aż miło!
Piękne, wysmakowane - choć pewnie bez zawartości ;-) Nowe papiery cudne, oj będzie się dziać. No i te stempelki. Nie mogę się doczekać, kiedy uda mi się Sasillę namówic na jakieś stemplowo-kolorowankowe spotaknie namówić :-)
OdpowiedzUsuńrewelacja. a te stempelki pod dzirkacz: wspaniały pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystane listki i połączenie z nowymi papierami idealne :)
OdpowiedzUsuń